Dziś zapraszam Was do Centrum Chopinowskiego w Warszawie, przy ul. Tamka 43, naprzeciw Zamku Ostrogskich, w którym mieści się Muzeum Chopina. Jest to oczywiscie znów sąsiedztwo budynku w starym stylu i budynku całkowicie nowoczesnego, wybudowanego w 2008 roku. Jednakze muszę przyznać połączenie to nie razi mnie aż tak bardzo jak większość temu podobnych kombinacji w Warszawie. Jest naprawdę dobrze wpasowany w architekturę miejsca, w którym go wybudowano, może dlatego, że dolna część budynku została obłożona betonowymi elementami imitującymi fasadę stojącej tu wcześniej dwupiętrowej kamienicy z połowy XIX w. Górna część jest przeszklona, a całość przypomina mi klawisz fortepianu.W budynku znalazły miejsce instytucje i organizacje służące ochronie dziedzictwa kompozytora – Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, Międzynarodowa Fundacja im. Chopina, Międzynarodowa Federacja Towarzystw Chopinowskich, Polska Rada Muzyczna oraz Fundacja Wydania Narodowego Dzieł Wszystkich Fryderyka Chopina- troche tego dużo :) Poza tym w budynku znajdują się: połączony z kawiarenką punkt informacji turystycznej, księgarnia, biblioteka, fonoteka i fototeka Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Ponadto jest restauracja, która została Najlepszą Restauracją w Polsce 2012, Najlepszą Restauracją w Warszawie i woj. mazowieckim 2012 według Poland 100 Best Restaurants. Siedząc w restauracji możemy podziwiać wcześniej wspomniany Zamek Ostrogskich. Zamek powstał w 2. połowie XVII wieku, a w XIX w.popadł w ruinę, a obszerne jego podziemia ciągnące się rzekomo w kierunku ulicy Książęcej, stały się siedzibą włóczęgów i szumowin wychodzących nocami na rabunek. Franciszek Maksymilian Sobieszczański w Rysie historyczno-statystycznym Warszawy wspomina o słynnym dziwaku i mieszkającym w zrujnowanym zamku na początku XIX w.: „… Stefan Wyszotrawka, przybył w czerwcu 1805 roku do Warszawy z Wołynia. Póki mu przywiezione ze sobą pieniądze starczyły, kupował co dzień kilka bukietów, które zaraz dorodnym pannom ofiarowywał. Był bardzo wesoły i zabawny, ubierał się dziwacznie: zwykle nosił frak staroświeckim krojem, kamizelkę pąsową, spodnie czarne, krótkie, pończochy białe jedwabne lub cienkie niciane i kapelusz okrągły z dużymi skrzydłami." Prawdziwy fashionista hahaha. Biedny zamek przeszedł wiele. Mieściły się tu nawet targowisko i jatki rzeźnicze. W czasie powstania listopadowego znajdował się w pałacu szpital wojskowy, a potem fabryka wyrobów gumowych, rządowy „Dom Zdrowia”, szpital dla cholerycznych, instytut moralnie zaniedbanych dzieci, schronisko dla powodzian poźniej Warszawski Instytut Muzyczny. Sam zamek był wielokrotnie przekształcany, stracił zupełnie cechy artystyczne. W okresie dwudziestolecia międzywojennego mieściło się tu konserwatorium i szkoła teatralna. We wrześniu 1944 roku pałac spalili Niemcy. Po wojnie ruiny przyznano Instytutowi im. Fryderyka Chopina. Na szczęście przywrócono zamkowi wygląd z końca XVII w. Po zniszczeniach wojennych dodano budynkowi ozdobny ciąg schodów. Zamek wraz z nowoczesnym Centrum tworzy nisze przy Tamce na której placu stają parasolki restauracji gdzie można przysiąść i delektować sie piękenem budynków :) Z zakątkiem tym związana jest jedna z najpiękniejszych legend warszawskich opowiadająca o zaklętej w złotą kaczkę księżniczce pokutującej w olbrzymich piwnicach znajdujących się pod tarasem. Pewnego dnia szewczyk ze Starego Miasta zakradł się o północy do podziemi pałacu w poszukiwaniu ukrytych tam skarbów. Po długiej wędrówce przez kręte korytarze dotarł do sadzawki, po której pływała Złota Kaczka. Kaczka przemówiła ludzkim głosem, wskazując kamień, pod którym leżało sto dukatów. Jeżeli uda się szewczykowi w ciągu jednej doby przehulać je co do grosza, posiądzie on nie tylko ogromne skarby, ale także rękę księżniczki przemienionej w złotą kaczkę. Pobiegł szewczyk do miasta, bawił całą dobę, odwiedził wszystkie tawerny i nazajutrz o północy wrócił do podziemi. Włożył rękę do kieszeni, rozległ się przeraźliwy huk, słup ognia i siarki buchnął spod ziemi i nagle wszystko znikło sprzed oczu oniemiałego szewczyny. Dwa niewydane grosze zapomniane w kieszeni przeszkodziły odmianie złotej kaczki w księżniczkę, a biednego szewczyka z powrotem zawiodły do staromiejskiego warsztatu.
Współcześnie tę piękną legendę przyobleczono w kształt niewielkiego pomnika, nadając mu formę fontanny na placyku obok pałacu, w której środku znajduje się wyobrażenie złotej kaczki – królewny ze złotą koroną na głowie. Zapraszam -warto ( zdjęcia tamka43.pl)
shirt- here
sandals- czasnabuty.pl
denim jacket- reserved
nails- Paznokcie Marzeń
Zapraszam na rozdanie TUTAJ zorganizowane ze sklepem CHICWISH.COM
Join the giveaway HERE with CHICWISH.COM
nails- Paznokcie Marzeń
Zapraszam na rozdanie TUTAJ zorganizowane ze sklepem CHICWISH.COM
Join the giveaway HERE with CHICWISH.COM